Cywilizacja


Literackie wizje rozwoju cywilizacji przedstawione w wybranych utworach XX wieku.

Literatura podmiotu
  1. Konwicki Tadeusz, Mała apokalipsa,
  2. Żeromski Stefan, Przedwiośnie,Czytelnik, W-wa 1964.
  3. Lem Stanisław, Powrót z gwiazd , W-wa, PIW, 1987.
Literatura przedmiotu
  1. Mały słownik języka polskiego, pod red. Zofii Łempickiej,PWN, W-wa 1968, s.92
  2. Wilczycka Danuta, Mała apokalipsa Tadeusza Konwickiego, Bibl. Wysyłk., Lublin 2004, s.28-31. ISBN 83-86581-37-9
  1. Wprowadzenie. Określenie pojęcia cywilizacja.
II. Rozwinięcie:
  1. S.Żeromski “Przedwiośnie”
    -Szklane domy jako utopia.
    - Wizja w stosunku do obecnej rzeczywistości.
    - Ocena wizji Żeromskiego z pozycji dzisiejszej.
2. T.Konwicki “Mała apokalipsa” jako antyutopia.
- Przerażająca wizja państwa totalitarnego,
- Chaos, rozpad, zniszczenie.
- Degradacja moralna człowieka w systemie.
- Bierność i niemoc.
- Ocena przedstawionej koncepcji.
3. Z.Herbert “U wrót doliny”:
- Koniec cywilizacji jako koniec świata.
- Człowiek na sądzie ostatecznym.
- Wartość człowieczeństwa wobec zagłady.
4. S.Lem “Powrót z gwiazd”:
- świat maszyn i robotów,
- niebezpieczeństwa rozwoju cywilizacji technicznej

III. Zakończenie. Podsumowanie i wnioski.


I. Wstęp.
Moje rozważania rozpocznę od definicji słownikowej określenia cywilizacja, aby uniknąć niejasności. Otóż “Mały słownik języka polskiego PWN” na str.92 tak definiuje to pojęcie:
cywilizacja: stan rozwoju społeczeństwa ludzkiego w danym okresie historycznym, ze szczególnym uwzględnieniem kultury materialnej, przeciwstawiany stanowi dzikości i barbarzyństwa”.
Zgodnie z definicją, jest to pewne stadium rozwoju społeczeństwa, toteż mówiąc o literackich wizjach rozwoju cywilizacji, musimy uwzględnić moment historyczny twórcy.
Bowiem inne będą wizje u pisarza z początku wieku XX, kiedy to nie znano telewizji, samolotów ponaddźwiękowych i pralki automatycznej a inne u współczesnego twórcy.
Literatura przedstawiająca wizje cywilizacji przyszłości to przede wszystkim fantastyczno-naukowa beletrystyka.
Jednak znajdziemy również materiał do tego zagadnienia w utworach należących do literatury pięknej.
  1. Rozwinięcie.
1. Szklane domy a dzisiejsza rzeczywistość.
Wizje rozwoju cywilizacji w utworach literackich mogą przybierać różne formy.
Mogą być tłem rozgrywających wydarzeń lub stanowić marzenia bohatera o innym świecie. Jednak zupełnie inaczej skonstruował to Stefan Żeromski w powieści “Przedwiośnie”(1924).
Wizja przyszłości to opowieść Seweryna Baryki o wspaniałej, nowoczesnej i szczęśliwej Polsce. Opowiada on synowi Cezaremu, że bieda została już zlikwidowana, ponieważ zbudowano tu wspaniałe, higieniczne, sterylnie czyste domy dla ludzi biednych.
Propagatorem i twórcą nowej cywilizacji miał być ich krewny z Warszawy, Baryka. On to,lekarz, skupił za bezcen kupił wielki kawał wybrzeża, potem “sprowadził sobie morzem z Ameryki przez Gdańsk jakąś ogromną i cudaczną maszynę, która za jednym zamachem wybiera i odkłada na boki torf...”
Potem ów Baryka miał pobudować olbrzymią hutę szklaną napędzaną prądem morskim i wiatrem. W ten sposób rozpoczął produkcję szkła na budowę domów dla wszystkich potrzebujących:
Z olbrzymiej masy płynnej wyciąga gotowe belki,tafle, kliny, zworniki, odlane, a raczej ulane według danego architektonicznego planu. Cały szklany parterowy dom, ze ścianami ściśle dopasowanymi z belek, które się składa na wieniec, a spaja w ciągu godziny, z podłogą, sufitem i dachem z tafel- oddaje nabywcy gotowe. W domach tego typu wiejskich, czyli , jak się dawniej mówiło, chłopskich, nie ma pieców. Gorąca woda w zimie idzie dokoła ścian, wewnątrz belek, obiegając każdy pokój. Pod sufitem pracują szklane wentylatory normujące pożądane ciepło i wprowadzające do wnętrza zawsze świeże powietrze...Domy są kolorowe, zależnie od natury okolicy, od natchnienia artysty, ale i upodobania mieszkańców.”(s.54)
Oczywiście wszyscy chcą mieszkać w takich domach i nawet najbiedniejszego na nie stać, ponieważ produkcja nic nie kosztuje.
Przedstawiony tu obraz utopii został celowo opowiedziany przez bohatera, chcącego skłonić syna do wyjazdu do Polski. Cezary, który wyśmiewał opowieści ojca, jednak w nie w końcu uwierzył. Dlatego po przekroczeniu granicy i na widok walących się ruder otoczonych cuchnącym błotem pomyślał z goryczą: “Gdzież są twoje szklane domy ?”.
Pomijając wymowę ideową motywu szklanych domów, przedstawiony tu obraz w 80 lat później nie wydaje się już taką nierealną utopią. Różne nowe technologie każą szukać rozwiązań nawet bardzo kontrowersyjnych w budownictwie.
Znane są domy budowane z bloczków styropianu, płyt gipsowych czy innych .
Sposób montażu opisany przez pisarza to jakby opis współczesnej budowy domów z elementów gotowych: “Sam materiał jeno, transport na miejsce i dwu, trzech monterów. Sam dom-bez robót ziemnych- buduje się w ciągu trzech, czterech dni. Jest to bowiem tylko składanie części dopasowanych w fabryce.”(s.55)
Jeżeli chodzi o moją ocenę przedstawionej wizji, to jest ona kusząca ze względu na taniość i dostępność domów. Bowiem technologia może dzisiaj nie jest już żadną rewelacją, lecz nie wyobrażam sobie, jaki idealny byłby kraj, dający darmowe domy.
Dlatego wydaje mi się, że zostało tu opisane nierealne marzenie. Bowiem w świecie, gdzie rządzi pieniądz, każdy producent będzie myślał jedynie o swoim zarobku.
Toteż, gdyby nawet produkcja szklanych domów stała się rzeczywistością, nie zmieni to kraju w oazę szczęśliwości i dobrobytu, gdyż jak zwykle ktoś będzie chciał na tym zarobić.
2. Przyszłość jako upadek cywilizacji.
Mówiąc o wizjach przyszłej cywilizacji, warto zwrócić uwagę na powieść współczesną, wydaną w 1979 roku autorstwa Tadeusza Konwickiego pt. “Mała Apokalipsa”.
Czas i miejsce w utworze nie są określone a akcja obejmuje jeden dzień i rozgrywa się w Warszawie. Jest to groteskowa powieść polityczna, w której autor, poprzez ukazanie polskiej rzeczywistości końca lat siedemdziesiątych, stworzył obraz państwa totalitarnego.
Ideologia utworu dotyczy sfery społecznej, politycznej i moralnej.
Stolicę i jej mieszkańców oglądamy oczami głównego bohatera, jednocześnie narratora powieści. Wraz z nim wędrujemy po mieście, poznajemy środowisko opozycyjne, przyglądamy się sferom rządzącym i partyjnym dygnitarzom.
Tłem zdarzeń są realia Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, rządzonej przez partię polityczną o orientacji komunistycznej. W psychice Polaków dokonało się zniszczenie na skutek dziesiątek lat totalitarnego ustroju.
Przestał obowiązywać tradycyjnie uznawany system wartości, toleruje się, a nawet popiera nieuczciwość, lenistwo, bałagan, przestępstwa. Jest to ogólnie świat wypaczeń i nadużyć, zupełnej dezorganizacji i chaosu.
Znakiem dezorganizacji świata są anomalie pogodowe. Społeczeństwo jest celowo wprowadzane w błąd a prawdziwe dane ma tylko minister bezpieczeństwa.
Zakłady pracy mają swoje kalendarze z daty w gazetach są “ jakieś takie rozgniecione, jakby ktoś na litery obcasem nastąpił”.
Na pytania skierowane do milicjanta o czas, można usłyszeć odpowiedź: “A po co to panu?” . Komunistyczny system nawet pomieszał pory roku.
Czas skradziony i skrywany przez władzę, zamieszanie pór roku, używanie różnych dat w tym samym dniu powodują, że czas historyczny, kalendarzowy ustępuje bardziej ogólnej formie: chodzi o schyłek epoki totalitaryzmu i czas zagrożenia nawet zagładą kosmiczną.
Pojawia się w czasie wędrówki bohatera obraz miasta przyszłości. Jest to Warszawa pozbawiona swojej tożsamości historycznej i cywilizacyjnej.
Człowiek został tu sprowadzony do roli przedmiotu, pozbawiony wolności i odarty z moralności.
Wszystko się rozpada, zapada się Most Poniatowskiego, w ruinach grasują chuligani, na ulicy tłumy manifestantów, przeważnie pijanych.
Perspektywa kraju, który ma stać się jedną z republik sowieckich jest przerażająca.
Przejawy degradacji widać na każdym kroku. Ograniczony dostęp do wody, gazu i prądu to kolejne przejawy upadku społeczeństwa.
Rozgrabienie i wyprzedaż majątku narodowego przybiera niewyobrażalną skalę- w planach jest nawet odstąpienie województwa zielonogórskiego Niemcom.
Brak towaru w sklepach, niektóre artykuły na kartki, brak komunikacji, to realia lat siedemdziesiątych, tutaj groteskowo wyolbrzymionych.
Naród w zniewolonym państwie bezładu i anarchii jednak nie buntuje się. Jest bierny i ospały. Dlatego bohater aktem samospalenia chce zaprotestować przeciwko takiemu światu.
Na moment przed tym aktem bohatera prześladuje wizja całkowitej, nawet kosmicznej klęski.
W powieści wiele jest znaków zapowiadających nadejście katastrofy: “Antychryst zstąpił na ziemię”. Utwór rozpoczyna się zdaniem:”Oto nadchodzi koniec świata. Oto nadciąga, zbliża się czy raczej przypełza mój własny koniec świata. Koniec mego osobistego świata.”
Zapowiedź katastrofy autor dostrzega w różnych sferach rzeczywistości. Przede wszystkim w świadomości głównego bohatera, którego życie zmierza do kresu, a śmierć jest jego własnym końcem świata.
Świat reżimu zmierza ku zagładzie, która będzie się powoli wypełniać. Bowiem świat przyszłości nadmiernie zorganizowany i rządzony za pomocą dyktatury, musi zginąć.
Trudno się ustosunkować do przedstawionego tu obrazu. Jest to na pewno antyutopia. Świata takiego nikt nie mógłby pragnąć i oczekiwać. Dla mnie jest to obraz przerażający i przygnębiający.
W mojej ocenie jest to literackie wyrażenie obaw współczesnego człowieka. Bowiem państwa totalitarne rosną w siłę i nie musi to być Związek Radziecki czy Rosja.
Przedstawiony w powieści Konwickiego świat wyraża według mnie strach współczesnego człowieka przed państwem totalitarnym, przed upadkiem cywilizacji i przed ogólnym chaosem. W każdym tkwi ten strach i po przeczytaniu tej powieści staje się koszmarem.
3. Wizja końca świata i zagłady.
Upadek cywilizacji zupełnie inaczej ukazuje poeta ,bowiem poezja posługuje się innymi środkami wyrazu. Proponuję tu omówienie wiersza Zbigniewa Herberta “U wrót doliny”.Wizja końca świata jest tu porównywalna z opisem biblijnym.
Właśnie w dolinie Jozafata zebrali się wszyscy pod strażą aniołów. Apokalipsa już się dopełniła, stąd otaczające wszystko popioły. Stan obecny wygląda jak po wybuchu bomby atomowej:
Po deszczu gwiazd
na łące popiołów
zebrali się wszyscy pod strażą aniołów
z ocalałego wzgórza
można objąć okiem
całe beczące stado dwunogów.”
Jest to więc dzień sądu ostatecznego, ale stworzonego przez człowieka a nie przez Boga. Po eksplozji, która spowodowała zagładę ,ocalało jedynie jedno wzgórze i zostały tylko niedobitki:
naprawdę jest ich niewielu
doliczając nawet tych którzy przyjdą
z kronik bajek i żywotów świętych.”
Aniołowie stróżujący przeistaczają się tu w żandarmów, są nieczuli i bezwzględni jak esesmani z obozu koncentracyjnego.
Skojarzenia dopełniają krzyki matek, od których odłączają dzieci.
Idący na Sąd zachowują się jak tysiące ofiar obozu im idą “spuściwszy głowy na znak pojednania- przed ostatecznym podziałem/ na zgrzytających zębami/i śpiewających psalmy.”Nawet przedmioty kurczowo ściskane przez idących kojarzą się z obozem, gdyż pełno podobnych w muzeum oświęcimskim: “strzępy listów wstążki włosy ucięte/i fotografie.”
Naiwnie, tak jak więźniowie, sądzą, że nie zostaną im one odebrane.
Sąd, który ma nastąpić po kataklizmie i spełnieniu współczesnej Apokalipsy będzie zgodnie z zapowiedzią tych dramatycznych scen, okrutny. Ludzie już teraz przeżywają piekło: matki oddziela się siłą od dzieci, zakochanych rozłącza się brutalnie a staruszce odbiera się zwłoki ukochanego kanarka.
Poeta zmienia tu znaczenie biblijnego wydarzenia. Sprawiedliwość Sędziego-Boga okazuje się nieludzka. Nawet ci, którzy mają być zbawieni, nie są szczęśliwi.
Wiersz według mnie mógłby stanowić dalszy ciąg wizji Konwickiego. Bowiem po całkowitym upadku przychodzi całkowita zagłada. Koniec cywilizacji mieści się w tym dramatycznym obrazie.
Ocalali ludzie przeżyli tak wiele, że idą na sąd ostateczny bez cienia protestu.
Ten, kto będzie ich rozliczał z życia to Bóg bezduszny i obojętny. Nie ma on powodu, by współczuć, ponieważ i tak jest panem życia i śmierci.
W obrazie tym odnosimy wrażenie, że boskość to doskonałość, którą można kojarzyć z bezwzględnością i okrucieństwem. Natomiast tylko ludzie obdarzeni są jedynymi pozytywnymi cechami jak uczuciowość, umiejętność odczuwania bólu, cierpienia, rozpaczy. Wprawdzie sędzią jest Bóg, lecz człowiek jest od niego lepszy.
W podtekście utworu znajdziemy więc tu myśl filozoficzną, że to nie Bóg powinien być sędzią, lecz ludzkość, gdyż jest lepsza i mniej okrutna od sędziego.
A z drugiej strony przychodzi na myśl refleksja, że koniec świata i cywilizacji może być dziełem samego człowieka a nie Boga.
4. Literatura science fiction i jej wizje przeszłości.
Uważam,że mówiąc o wizjach rozwoju cywilizacji należy także wspomnieć o literaturze fantastyczno-naukowej, której niewątpliwie największym przedstawicielem w Polsce jest zmarły w roku ubiegłym Stanisław Lem.
Dzieła Lema weszły do kanonu najsłynniejszych utworów science fiction XX wieku.
Ukazują one życie człowieka w epoce wysoko rozwiniętej cywilizacji technicznej.
Pomysłowość technologiczna stwarza obraz świata, gdzie loty na inne planety i gwiazdy nie stanowi żadnej trudności. Takie utwory jak “Powrót z gwiazd “ czy “Solaris” znane są właśnie jako wizje przyszłości. Myśl ludzka tworzy nie tylko maszyny, ale i zupełnie nowy świat.
Jednak jako przeciwwagę ponurych obrazów zagłady ludzkości, chciałabym wspomnieć jedynie krótki utwór o charakterze groteski. Autor drwi tu z naszych stereotypów myślowych i złudzeń na temat przyszłości.
Chodzi mi o “Cyberiadę”, czyli zbiór opowiadań, ukazujących w sposób humorystyczny przyszłą cywilizację. Bohaterami są konstruktor Trurl i Klapaucjusz.
W opowiadaniu “Jak ocalał świat” Trurl skonstruował maszynę, która miała robić wszystko na literę n. Okazuje się, że maszyna jest mądrzejsza od konstruktora, który każe jej zrobić Niebyt. W ostatniej chwili odwołał polecenie i tak ocalał świat.
Konstruowane namiętnie różne maszyny myślą samodzielnie, czują, obrażają się a nawet buntują przeciw konstruktorowi.
Wprawdzie przedstawiona tu rzeczywistość bawi czytelnika, lecz stanowi też obraz pewnej koncepcji przyszłości, gdy maszyny będą w stanie wykonywać za człowieka każdą czynność.
W takiej jednak rzeczywistości człowiek staje się tylko przedmiotem. Bowiem jeżeli nie ma władzy nad stworzoną przez siebie maszyną, to sytuacja wymyka się spod kontroli.
Jest to być może ważne spostrzeżenie pisarza, że wraz z rozwojem postępu technicznego rośnie niebezpieczeństwo dla ludzkości.Dowiodło tego zresztą wynalezienie bomby atomowej i wielu wynalazków, które pozbawiły życia wielu ludzi.
Dlatego bohater powracający na Ziemię w powieści “Powrót z gwiazd” po 120 latach nie może zrozumieć nowej cywilizacji. Roboty zastępują człowieka niemal we wszystkim. Ludzie nie chodzą, bo ruchome chodniki niosą ich tam, gdzie chcą.
Jedzenie jest wyłącznie syntetyczne, świat przedmiotów zminimalizowany do plastikowych mebli dostosowujących się do kształtu ciała i wyłaniających się na życzenie ze ścian.
Meble nijako odgadują życzenia ludzi. Gdy ktoś ma ochotę posiedzieć, pojawia się fotel lub a obok biurko z blatem, który sam podsuwa się pod łokcie.
W świecie tym praktycznie wszystko jest za darmo, chociaż ludzie pracują. Pieniędzy i banków praktycznie nie ma. Ludzie i zwierzęta pozbawieni są wszelkiej agresywności. Pozornie jest to szczęśliwy i bezproblemowy świat.
Świat stworzony przez Lema jest wygodny lecz bardzo sztuczny. Bohaterowi brakuje zwykłych ludzkich przyjemności, do których przywykła kiedyś: rywalizacji, sportu, poczucia niebezpieczeństwa.
Szczęście jest tu dyskusyjne, lecz ja uważam, że warto zrezygnować z wielu przyjemności za życie bez stresów, przemocy i strachu.
Myślę, że jest to kwestia wartości a Lem chciał pokazać, że dobrobyt nie jest takim szczęściem do końca, bo żeby go osiągnąć, trzeba ponieść ofiary. Mimo tego podoba mi się ukazana w utworze wizja przyszłości mimo mankamentów i nadmiernej kontroli nad życiem mieszkańców.

III. Zakończenie.
Jak widać z powyższych przykładów, wizje cywilizacji i jej rozwoju mogą przybierać w utworach literackich różne formy i tworzyć różne , często bardzo odmienne
interpretacje. Jednak poza bardzo optymistycznym i utopijnym obrazem Żeromskiego, pozostałe utwory ukazują przyszłe cywilizacje jako świat przemocy, zagłady i upadku.
Myślę, że związane jest to ze strachem człowieka przed niewiadomym. Z drugiej strony po wydarzeniach II wojny światowej, zamachach i wojnach, mamy prawo do obawy o swoje życie i całość świata. Bowiem ostatnie wypadki na świecie udowadniają, że wszystko jest możliwe.